Miło całej miłości do łona natury, poruszanie się nocą po lesie jest jednym z najbardziej przerażających wspomnień z dzieciństwa. Zbyt dużo dźwięków i poruszających się cieni, oraz obiektów, za którymi ktoś mógł się przyczaić. Ale najgorsze były te niewinne znaki wymalowane przez leśniczych na drzewach. Patrzyły na mój paniczny bieg w ciemności (lepiej było nie zwracać na siebie uwagi jaskrawym światłem latarki). Muszę się przyznać że do dziś czuję niepokój na widok tych białych znaków :)
Miło całej miłości do łona natury, poruszanie się nocą po lesie jest jednym z najbardziej przerażających wspomnień z dzieciństwa. Zbyt dużo dźwięków i poruszających się cieni, oraz obiektów, za którymi ktoś mógł się przyczaić. Ale najgorsze były te niewinne znaki wymalowane przez leśniczych na drzewach. Patrzyły na mój paniczny bieg w ciemności (lepiej było nie zwracać na siebie uwagi jaskrawym światłem latarki). Muszę się przyznać że do dziś czuję niepokój na widok tych białych znaków :)
A to czemu? Myślałem że lubiłaś las i wodę.
OdpowiedzUsuńNadal uwielbiam. Widać taki pradawny odruch powodowany zbyt bogatą wyobraźnią :)
Usuń